Dolina Jaworowa (słow. Javorová dolina), duża, licząca ok. 7 km długości, silnie rozgałęziona dolina. Przepływa przez nią Jaworowy Potok (słow. Javorinka), który wypływa z Żabiego Stawu Jaworowego.
W dolinie znajduje się kilka kaskad i wodospadów: m.in. Czarna Siklawa, Wielka, Górna cząść Doliny JaworowejSrebrna i Złota Sikawka. Jest też 6 stałych jezior: Kołowy Staw, Żabi Staw Jaworowy, Czarny Staw Jaworowy, Zielony Staw Jaworowy, May Żabi Staw Jaworowy, Cichy Staw. Oprócz stałych jezior jest też kilka okresowych oczek wodnych.

W Dolinie znajduje się też kilka jaskiń, m.in. najgłębsza jaskinia po słowackiej stronie Tatr i druga na Słowacji Jaskinia Jaworzynka, której długość odkrytych korytarzy wynosi ok. 10,5 km , a deniwelacja 477 m. Inne jaskinie to m.in.: Czarnogórska Jaskinia (Čiernohorská jaskyňa), Murańska Jaskinia (Muráňská jaskyňa), Ciasna jaskinia (Tesná jaskyňa), oraz System Suchej i Mokrej Dziury (Systém Suchej a Mokrej diery).
Cały obszar Doliny Jaworowej leży w granicach TANAP-u i prawie w całości objęty jest ścisłą ochroną rezerwatową, są to rezerwaty przyrody: “Javorová dolina”, “Bielovodská dolina” i “Belianske Tatry”.
Tereny Doliny były po zakończeniu I wojny światowej punktem spornym pomiędzy Polską a Czechosłowacją. Krótko, bo od 1938 r. należały do Polski, ale po wybuchu II wojny światowej III Rzesza zwróciła je Republice Słowacji. Od 1993 r. po rozpadzie Czechosłowacji, tereny te należą do Słowacji.
Ciekawostka: w XIX w. w Dolinie Jaworowej został założony, przez jej ówczesnego właściciela Christiana Hohenlohe wielki zwierzyniec, który ogrodzono płotem. Sprowadzono tu m.in.: koziorożce z Alp, jelenie z Kaukazu i Ameryki, żubry i bizony.
W Dolinie Kołowej prowadzone były prace górnicze: wydobywano rudy miedzi i srebra, a w Dolinie Świstowej Jaworzyńskiej – rudę żelaza, w 1759 r. założono w Jaworzynie hutę.

Mały Jaworowy Szczyt (słow. Malý Javorový štít, wys. 2380 m n.p.m.) położony jestMały Jaworowy Szczyt (słow. Malý Javorový štít, 2380 m n.p.m.) pomiędzy Świstowym Szczytem (słow. Svišťový štít) a Jaworowym Szczytem (słow. Javorový štít). Mały Jaworowy Szczyt wraz z Jaworowym Szczytem i Jaworowymi Turniami tworzą Jaworowy Mur – jedną z najwspanialszych i najpotężniejszych ścian w Tatrach.
6 sierpnia 1910 r. na północnej ścianie szczytu zginął Klemens Bachleda – przewodnik i ratownik tatrzański, który spieszył na ratunek rannemu taternikowi Stanisławowi Szulakiewiczowi.

Klemens Bachleda – człowiek legenda, symbol wspinacza o wyjątkowej intuicji w terenie, sławny przewodnik tatrzański, ale przede wszystkim ofiarny ratownik górski.
Cmentarz Symboliczny pod Osterwą - Klemens BachledaW środowisku nazywany był „królem przewodników tatrzańskich” lub „Orłem Tatr”. Był bardzo aktywnym ratownikiem założonego w 1909 r. przez Mariusza Zaruskiego TOPR. Zasłynął jako niezwykły wspinacz; był autorem wielu nowych przejść m.in. do niego należy pierwsze zimowe wejście na Gerlach. Był też człowiekiem wielkiej odwagi i ofiarności; zginął 6 sierpnia 1910 roku w rejonie Małego Jaworowego spiesząc na ratunek rannemu taternikowi Stanisławowi Szulakiewiczowi. Jest pierwszym polskim ratownikiem, który poniósł śmierć spiesząc z pomocą potrzebującym w górach. Opis tej tragedii w bardzo dramatyczny sposób przedstawił Wawrzyniec Żuławski w książce „Tragedie tatrzańskie”.
Klimek Bachleda pochowany został na Nowym Cmentarzu w Zakopanem 17 VIII 1910 r. Żegnały go tłumy, w pogrzebie wziął udział m.in. Henryk Sienkiewicz.
Na Tatrzańskim Cmentarzu Symbolicznym pod Osterwą znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona „Orłowi Tatr”. Została ona przeniesiona z Doliny Jaworowej, miejsca gdzie zginął.

Żabi Staw Jaworowy (słow. Žabie pleso Javorové, Žabie pleso Javorinské, 1886 m n.p.m.). Ma 15,2 m głębokości i powierzchnię 1,11 ha.

Niedaleko tego miejsca rozegrała się niewyjaśniona do dzisiaj tragedia rodziny Kaszniców.

Tragedia rodziny Kaszniców.Żabi Jaworowy Staw - 1878 m n.p.m. W sierpniu 1925 ze Schroniska Téryego wyszła trzyosobowa rodzina:   warszawski prokurator Kazimierz Kasznica z żoną Zofią i 12 letnim synem Wacławem. Chcieli przez Lodową Przełęcz, Dolinkę Jaworową i Jaworzynę dotrzeć do Zakopanego. W tym samym czasie ze schroniska wyruszała 4-osobowa grupa polskich taterników. Ponieważ Kasznica nie czuł się zbyt pewnie w tym trudnym terenie, w dodatku pogorszyły się warunki atmosferyczne, poprosił o możliwość wspólnego powrotu z taternikami. Kasznicom trudno było dotrzymać kroku taternikom, ci zdecydowali, że wrócą do Zakopanego sami szybciej, a rodzinie będzie towarzyszył tylko jeden z nich, młody, 21-letni taternik Ryszard Wasserberger. To właśnie on, w Schronisku Téryego obiecał pomoc w przejściu tej trasy niedoświadczonym turystom. Pozostała trójka: Stanisław Zaremba oraz bracia Alfred i Jan Alfred Szczepańscy (później literat i krytyk) wieczorem dotarli do Zakopanego. Natomiast Kasznicowie z trudem pokonali podejście na Przełęcz Lodową. Warunki stawały się coraz bardziej trudne, wiał silny wiatr i padał zimny deszcz ze śniegiem. Na wysokości Żabiego Stawu Jaworowego mężczyźni poczuli się tak bardzo osłabieni, że nie byli w stanie kontynuować samodzielnie marszu. Najpierw siły stracił Kazimierz Kasznica, za chwilę Wasserberger zgłosił, że czuje się bardzo źle. Zofia Kasznicowa zaprowadziła syna i Wasserbergera za głaz, żeby ochronić ich od wiatru, dla wzmocnienia poczęstowała ich czekoladą i koniakiem, wróciła do męża i prawie nieprzytomnemu już mężczyźnie wlała do ust koniak. Kiedy wróciła do pozostawionej dwójki, syn już nie żył, a Wasserberger majacząc podniósł się, przebiegł parę kroków i upadł, łamiąc przy tym rękę i raniąc się w głowę. Zrozpaczona kobieta wróciła do męża, ale i on już nie żył. Zszokowana kobieta czuwała przy zwłokach 37 godz. Potem zdecydowała się zejść w dół. Na Łysej Polanie spotkała Mariusza Zaruskiego, który zorganizował akcję zniesienia ciał.

Wypadek wzbudził wielkie emocje w całym kraju, wzbudza je zresztą do dzisiaj. Dramatyczny i tajemniczy przebieg zdarzeń zrodził też wiele hipotez, tym bardziej, ze zginęli mężczyźni będący w różnym wieku, jedynym czynnikiem łączącym ich był koniak, który wypili już po zasłabnięciu. I dlatego jedna z hipotez zakładała, że było to morderstwo, i to sama Zofia Kasznicowa otruła mężczyzn koniakiem, jako jedyna bowiem nie piła alkoholu. Inna teoria, też oparta o otrucie, zakładała, że Kasznica, jako prokurator mógł narazić się komuś, kto chciał jego śmierci i dostarczył mu zatruty alkohol. Zastanawiano się też, czy do śmierci mężczyzn przyczyniły się warunki pogodowe i ogromne zmęczenie. Wiał bardzo silny wiatr, który mógł doprowadzić do problemów oddechowych.

Szczegółowy opis tej dramatycznej historii można znaleźć w książce Wawrzyńca Żuławskiego „Tragedie tatrzańskie” oraz w nowych opracowaniach, m.in. w książce Michała Jegiełło „Wołanie w górach”.

Tajemnica pozostawała niewyjaśniona aż do sierpnia 2015 r. Wtedy to w „Tygodniku Powszechnym” ukazał się artykuł Macieja Kwaśniewskiego „Śmierć na Lodowej”. Autor bardzo skrupulatnie opisał wydarzenia z 1925 r. Dotarł do zapisków w Bibliotece Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej , które potwierdziły, że w tym dniu była najgorsza pogoda lata: gwałtownie spadło ciśnienie, obniżyła się temperatura i wzrosła siła wiatru. Osobiście przemierzył trasę Kaszniców w podobnych, chociaż nie aż tak ekstremalnych warunkach. Potwierdził, że bardzo długie i żmudne podejście na Przełęcz Lodową w huraganowym wietrze, w temperaturze poniżej zera bardzo szybko wychładza organizm i wyczerpuje siły turysty. Dodatkowo z powodu silnego wiatru mogły na przełęczy wytworzyć się warunki przypominające próżnię, przebywanie w takim miejscu powoduje niedotlenienie. A co najważniejsze Autor dotarł do pisma naukowego, w którym lekarz przeprowadzający sekcję zwłok ofiar opublikował jej wyniki oraz sugestie o możliwych przyczynach tragedii. Z tekstu wynika, że wszyscy mężczyźni mieli pewne wady układu krążenia, do dramatu przyczyniły się warunki, w których się znaleźli. Zdecydowanie wykluczono śmierć z powodu zatrucia.

Dlaczego zatem pojawiła się hipoteza o udziale w tym dramacie Zofii Kasznicowej? Okazuje się że sugestie o możliwym morderstwie powstały na podstawie artykułów publikowanych w Ilustrowanym Kurierze Codziennym. Autor tekstów podpisujący się pseudonimem. L. Sz. Podważał m.in. wyniki sekcji zwłok. Autorem publikacji okazał się być Ludwik Szczepański, prywatnie ojciec Alfreda i Jana Szczepańskich, taterników, którzy wyszli wspólnie z Kasznicami ze Schroniska Téryego, ale zostawili wolniej idącą rodzinę pod opieką swojego kolegi Ryszarda Wasserbergera. Teksty te były prawdopodobnie próbą odwrócenia uwagi od roli, jaką młodzi Szczepańscy mimowolnie odegrali w tym dramacie. Niestety, sensacyjnie brzmiące tezy o morderstwie w górach okazały się trafić na podatny grunt czytelników i przetrwały prawie 90 lat.

Maciej Kwaśniewski szukając śladów Zofii Ksznicowej dotarł do rodziny Kazimierza Kasznicy, do jego bratanicy. Z jej relacji wynika, że Zofia Kasznicowa niedługo po tej tragedii zmarła, nie jest znane miejsce jej pochówku.

Ważne jest nie tylko rozwiązanie zagadki, ale przede wszystkim opis atmosfery otaczającej jedynego świadka wydarzeń – Zofię Kasznicową, która jak pisze autor artykułu, była czwartą ofiarą wypadku – „umarła ze smutku, udręczona niesłusznymi oskarżeniami”

Oprac. na podstawie art. Macieja Kwaśniewskiego „Śmierć na Lodowej” (wyd. Tygodnik Powszechny)

 

Lodowa Przełęcz (słow. Sedielko, 2372 m n.p.m.) przełęcz położona pomiędzy Małym Lodowym Szczytem (Široká veža, 2461 m n.p.m.) a Lodową Kopą (Malý Ľadový štít, 2602 m n.p.m.). Jest najwyżej położoną „turystyczną” tatrzańską przełęczą, prowadzi przez nią szlak turystyczny z Doliny Pięciu Stawów Spiskich do Doliny Jaworowej. Trasa jest zamknięta od 1 XI do 15 czerwca.
Z przełęczy można wejść, ale tylko z przewodnikiem, na Kopę Lodową (Malý Ľadový štít 2602 m n.p.m.).

Lodowy Staw (słow. Modré pleso, 2157 m n.p.m.) – najwyżej położone stałe jezioro tatrzańskie, zgodnie z nazwą prawie zawsze jest zamarznięte. Ma 0.4 ha powierzchni i głębokość ok. 4,5 m.

Schronisko Téryego (Térycho chata 2015 m n.p.m.). Jest to najwyżej położone Schronisko Téryego w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich (słow. kotlina Piatich Spišských plies)schronisko górskie czynne cały rok. Wybudowane zostało w 1899 r. z inicjatywy taternika i lekarza Ödöna Téry. Od 2014 r.  chatarem jest Peter Michalka.

Schronisko oferuje 24 miejsca w 3 salach. Należy wcześniej dokonać rezerwacji telefonicznie lub mailowo. Cena noclegu od osoby wynosi 21 Euro. W przypadku braku wolnych miejsc istnieje możliwość noclegu na podłodze w jadalni, wymagany jest wówczas własny śpiwór. Cały prowiant, środki czystości i opał dostarczany jest do schroniska na plecach tzw. nosiczy.

Szczegółowe informacje o warunkach panujących w schronisku można znaleźć na stronie internetowej www.teryhochata.sk/#&panel1-1

Kontakt: tel: 0905 893 233; +421 / 52 / 442 52 45; mail: teryhochata@gmail.com

Nosicz (słow. nosič) – tragarz tatrzański (tylko w słowackiej części Tatr) dostaNosicz z ładunkiem powrotnym ze Schroniska Téryegorczający zaopatrzenie (jedzenie, woda, paliwo) do górskich trudno dostępnych schronisk. W drodze powrotnej tragarze zabierają ze schronisk śmieci. W ten sposób zaopatrywane są m.in schroniska: pod Rysami, Schronisko Téryego, Schronisko Zbójnickie i Schronisko Zamkovskiego. Nosicz jednorazowo wynosi ładunek ważący ok. 60–80 kg. Rekord należy do Laco Kulangi, który wyniósł 207 kg do Schroniska Zamkovskiego.
Organizowane są zawody tragarzy: Šerpa Rallye, m.in. na trasie ze Schroniska nad Popradzkim Stawem do Schroniska pod Rysami.

Mniejszy ładunek k. 5 – 10 kg może wynieść każdy chętny turysta. Nagrodą jest kubek herbatki.Taki ładunek można znaleźć na początku szlaku prowadzącego do schroniska.

Pośrednia Grań (słow. Prostredný hrot, Stredohrot, 2441 m n.p.m.). Ma dwa wierzchołki: główny południowPośrednia Grań (słow. Prostredný hrot, 2441 m n.p.m.) i Żóła Ściana (słow. Žltá stena, 2169 m n.p.m.),o-wschodni i drugi, niższy północno-zachodni,(ok. 2420 m) nazywany Małą Pośrednia Granią (Malý hrot). Na Pośrednią Grań nie prowadzi żaden szlak turystyczny, wejście możliwe jest tylko z uprawnionym przewodnikiem.

Nazwa szczytu pochodzi od jego położenia pomiędzy dwiema gałęziami Doliny Zimnej Wody.

 

Dolina Pięciu Stawów Spiskich (słow. kotlina Piatich Spišských plies) to typowy kocioł polodowcowy, którego dno zbudowane jest z polodowcowych ogładzeń, zwanych mutonami (inna nazwa to baranie łby lub barańce). Znajduje się tutaj pięć stawów spiskich: Zadni, Wielki, Pośredni, Niżni i Mały. Oprócz nich, w górnej części doliny na wysokości 2207 m n.p.m. znajduje się okresowy Barani Stawek, który jest najwyżej położonym stawem tatrzańskim, oraz Lodowy Staw, który jest najwyżej położonym stałym stawem w Tatrach.

Na progu Doliny znajduje się Schronisko Téryego, popularnie zwane Terinką. Jest to najwyżej położone schronisko górskie czynne cały rok.

W kierunku południowym Dolina opada wielką ścianą stawiarską, zwaną Złotymi Spadami (słow. Jazerná stena). Z jej skalnego progu spływa potok Mała Zimna Woda, który tworzy wodospad Złota Siklawa. Po zachodniej stronie wodospadu w XIX w. była niewielka kopalnia rudy. Obok wodospadu prowadzi szlak turystyczny.

Schronisko Zamkovskiego (słow. Zamkovského chata, Zamka, 1475 m n.p.m.). Wybudował je w lSchronisko Zamkovskiego (słow. Zamkovského chata, Zamka)atach 1942–1943 Istavan Zamkovszky (Štefan Zamkovský) – węgierski taternik i przewodnik tatrzański słowackiego pochodzenia. W 1948 r. władze Czechosłowacji przejęły budynek i nadały mu imię kapitana Nálepki (Nálepkova chata). Dopiero w 1992 r. budynek został oddany wnukowi Zamkovskiego, Stanislavowi Tichemu i przywrócono mu pierwotną nazwę.

Schronisko dysponuje 28 miejscami noclegowymi, jego gospodarzem jest Jana Kalinčíková.