8 lutego przypada rocznica śmierci Mieczysława Karłowicza (1876-1909) – kompozytora, dyrygenta, publicysty, fotografa, ale przede wszystkim wielkiego miłośnika gór, pioniera narciarstwa, świetnego taternika oraz jednego z pomysłodawców powołania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Świetny taternik
Mieczysław Karłowicz po raz pierwszy przyjechał w Tatry jako nastolatek, spędzał tu rodzinne wakacje, wtedy też rozpoczął swoją tatrzańskie eksploracje. Do Zakopanego wracał wielokrotnie, by w 1907 r. zamieszkać tu na stałe. W towarzystwie przewodników dokonał wielu ambitnych wejść – na Bystrą, Kominiarski Wierch, Świnicę, Kozi Wierch, Granaty i Rysy z Janem Stopką. Z Janem Kubinem wszedł na Łomnicę i Wysoką. Z Jędrzejem Walą młodszym zdobył Mięguszowiecki Szczyt, Ostry Szczyt południową ścianą (droga uznawana wówczas za najtrudniejszą w Tatrach) zdobył z Józefem Gąsienicą-Tomkowym. Z Klimkiem Bachledą odbył bardzo ciekawą 9-dniową wyprawę, relację z niej opisał w art. “Po młodym śniegu” (“Taternik, 4/1907,polecamy jej lekturę – art. można znaleźć w sieci).
Wiele wypraw odbył też samotnie. Dokonał pierwszych zimowych wejść – na Kościelec, na Wołoszyn przez Krzyżne i na Żółtą Turnię.
Pionier narciarstwa
Drugą jego pasją, oprócz taternictwa, były narty. Karłowicz wraz z Zaruskim uważany jest za jednego z pionierów narciarstwa. Wykorzystywał narty nie tylko do zjazdów, ale głównie do poruszania się po górach, np. podczas swych wejść zimowych, wiele wycieczek odbywał samotnie. W 1908 w towarzystwie Zaruskiego i Kordysa dokonał pierwszego przejścia na nartach trasy z Hali Gąsienicowej przez Liliowe, Zawory i Koprową Przełęcz do Szczyrbskiego Jeziora.
Publicysta i fotografik
Wiele z odbytych wypraw opisywał i publikował. Ukazały się m.in.: “Kościelec”, “Wycieczka na króla Tatrzańskiego i na szczyt Mięguszowiecki”, “Z wędrówek samotnych“, W jesiennem słońcu” i “Po młodym śniegu”.
Wrażliwy na przyrodę Karłowicz pisał też o stosunku turystów do ochrony przyrody. To właśnie on jest autorem słów: “Szanujcie ciszę i majestat gór”.
Pasjonował się fotografiką, jego prace cechował wysoki poziom artystyczny. Fotografie zostały zebrane w albumie pt. “Karłowicz w Tatrach”.
Wypadek
8 lutego 1909 r. podczas jednej z samotnych wędrówek zginął w lawinie śnieżnej na wschodnich zboczach Małego Kościelca, miał 32 lata. W miejscu wypadku postawiono granitowy pomnik tzw. „kamień Karłowicza”, na którym widnieje napis: „Mieczysław Karłowicz/tu zginął/porwany śnieżną/ lawiną d. 8 lutego/1909/Non omnis moriar”. Pod napisem wykuty jest znak tzw. „krzyżyk niespodziany”.
Mieczysław Karłowicz został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Na Tatrzańskim Cmentarzu Symbolicznym pod Osterwą znajduje się tablica poświęcona jego osobie.
“Kamień Karłowicza” znajduje się poniżej szlaku turystycznego prowadzącego od schroniska „Murowaniec” do Czarnego Stawu Gąsienicowego
Inicjator utworzenia Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego
Wraz z Mariuszem Zaruskim pracował nad projektem powołania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jego tragiczna śmierć była bezpośrednim impulsem do powołania tej organizacji (1909 r.).
Tablica pamiątkowa znajdująca się na Symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą
Krzyżyk niespodziany
Warto jeszcze dodać kilka słów o intrygującym znaku „swastyki” wyrytym na „kamieniu Karłowicza”. Charakterystyczny znak krzyża o ramionach zagiętych pod kątem prostym znany jest niemal na całym świecie, już w starożytności miał znaczenie magiczne, był symbolem szczęścia i powodzenia. Nazwa pochodzi z języka sanskryckiego i oznacza dobry znak, pomyślną wróżbę.
Występował też na ziemiach słowiańskich – znak pojawiał się na wyrobach garncarskich, mieczach, ozdobach. Pierwotnie swastyka była symbolem bóstwa słońca, potem jako wróżba przeciw urokom, często też tylko i wyłącznie, jako element zdobniczy.
Na przełomie XIX i XX w. na ziemiach polskich pojawiło się duże zainteresowanie filozofią hinduską i jej symboliką, m.in. swastyką. Znakiem tym podpisywał swoje publikacje Stanisław Eljasz-Radzikowski, Karłowicz często oznaczał nim górskie szlaki i podpisywał listy do przyjaciół.
Na Podhalu znak był popularnym elementem zdobniczym, stosowany był zwykle w postaci prostych lub bardziej ozdobnych nacięć w drewnie. Umieszczano go na belkach stropowych lub narzędziach, miał chronić od złego budynek i jego mieszkańców. Tutaj znak nosi nazwę „krzyżyk niespodziany”.
Jako ciekawostkę należy dodać, że “krzyżyk niespodziany” został umieszczony jako ornament na balustradzie schodów w Schronisku PTTK Murowaniec na Hali Gąsienicowej.
“Krzyżyk niespodziany” na balustradzie Schroniska PTTK Murowaniec
Oprac. na podst. Wielkiej Encyklopedii Tatrzańskiej