Etna to najwyższy wulkan w Europie – ma ok. 3357 m n.p.m. wysokości, jest to również jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie. Pierwsze informacje o erupcjach pochodzą z ok. 1500 roku p.n.e., szacuje się, że od tamtej pory było ponad 200 wybuchów. Ostatnia większa aktywność miała miejsce w listopadzie 2023 r.
Etna jest popularnym celem wycieczek i trekingów, warto jednak pamiętać, że aktywność wulkanu wpływa na dostępność poszczególnych jego obszarów dla turystów.
W 1987 roku utworzono Park Regionalny Etna, który objął swoją ochroną część terenu wokół wulkanu. W 2013 roku wulkan został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Autor: Przemysław Borys
Planowany wyjazd z kwatery mieliśmy na 6:30, aby dotrzeć do schroniska Rifugio Sapienza ok. 8:30. To miejsce to jest jeden wielki parking z mnóstwem budek z pamiątkami oraz punktów “biur podróży”, obsługujących trekkingi po Etnie. Wg planu mieliśmy tutaj kupić sobie bilety (50 euro/szt na kolejkę (Funivia) i dotrzeć nią do górnej stacji (Montagnola). W ramach biletu dalej miały być wykupione bilety na autobusy 4×4 i przewodnika wulkanologicznego do kraterów szczytowych, w sumie 79 euro/os. (bez przewodnika zwiedzanie partii kraterów jest zabronione).
Plan trochę się zmienił – przy parkingu spotkaliśmy ludzi z biura przewodników na Etnę i zdecydowaliśmy się na ich opcję, 10 eur więcej od osoby. Mianowicie zamiast przejazdu autobusami 4×4 pod kratery szczytowe mieliśmy tutaj w programie 4-godzinny trekking po górnych partiach Etny, z włączeniem dostępnych kraterów szczytowych. Niestety, Etna miała erupcję niecałe 2 tygodnie temu i kratery centralne wciąż były wyłączone ze zwiedzania. (I nie chodzi tu tylko o ryzyko bezpośrednie wtórnej erupcji czy niestabilnego podłoża – ale również o trujące wyziewy).
Ogólnie rzecz biorąc – jest to chyba najtrudniejsza część informacji do zdobycia o Etnie – nie trzeba absolutnie wcześniej rezerwować przewodnika za grube pieniądze. Jak przyjedziemy na miejsce, bez problemu znajdziemy kogoś, kto nas poprowadzi. A jeśli nie, to możemy wykupić “usługę minimum” w punkcie kolejki (czyli kolejka + autobusy 4×4 + przewodnik jeśli chcemy dotrzeć do kraterów, bo samego przewodnika się nie da). Co ciekawe, “niekolejkowe” biura podróży obsługujące trekkingi (tzn. inne niż Funivia Etna), wprawdzie zachęcają do podjechania kolejką na górną stację, ale nie wymagają tego obligatoryjnie. Rozmawiałem o tym z naszym przewodnikiem podczas schodzenia z wulkanu. Jeśli się z nimi umówimy na spotkanie przy górnej stacji kolejki, to możemy tam wejść nawet “z buta” i oszczędzić 50 euro, co jest znaczącym kosztem. Nasz przewodnik właśnie na jedną taką parę czekał na górnej stacji zanim wyruszyliśmy.
Aby sensownie poruszać się po wulkanie, zakładamy buty za kostkę – niezbędne z powodu wulkanicznego pyłu, który nawet do wyższych butów lubi się chętnie wsypywać. W niskich trzeba byłoby właściwie non stop robić postoje na wysypanie kamyków.
Z górnej stacji kolejki ruszyliśmy pieszo dalej. Po drodze zerknęliśmy sobie na autobusy 4×4, którymi inni turyści jechali pod Torre del Filosofo. I akurat Etna sobie tutaj “pyknęła” ciemniejszym dymkiem – przez większość wycieczki wypuszczała głównie parę wodną. Wspólna fotka z widokiem na kratery centralne. Dymi głównie wielki krater Bocca Nuova. Po prawej dymi także Sud-Est.
My kierujemy się na krater Barbagallo (2900m), na fot. poniżej widać ścieżkę, którą podchodzą turyści z autobusów. Tutaj ostatnia erupcja miała miejsce w roku 2003.
Co ciekawe, z tych okolic (Torre del Filosofo) powinno być widać jedną z ciekawostek Sycylii, o której wówczas nie wiedzieliśmy – wioskę Centuripe w “ludzkim kształcie”. Z Etny należy spoglądać w kierunku południowo-zachodnim (30 stopni na południe od kierunku zachodniego) – w odległości 26 km – za miasteczkami Adrano i Biancavilla, od których jest oddzielona rzeką Fiume Salso.
Za nami po krótkiej wędrówce ukazuje się krater Cratere Piano del Lago o Escrivà (2672m) – krater ten pojawił się w 2002 roku w miejscu, gdzie dawniej topniejący śnieg tworzył jeziorko; za nim krater Montagnola (2648m). Dalej, przewodnik prowadzi nas obok zastygłego 2 tygodnie temu strumienia lawy i przez wąwóz docieramy do miejsca “Effusivo“, gdzie ze skał promieniuje ciepełko.
Z “Effusivo” przechodzimy pod krawędź zastygłego niedawno strumienia lawy i wspinamy się na krater Barbagallo na wysokości 2900 m n.p.m. (powstałego podczas erupcji w roku 2002). Po krótkim pobycie na krawędzi, za lekką zachętą przewodnika, zbiegamy po żwirze w dół.
Dalej, z krateru Barbagallo kierujemy się na Belweder – miejsce naturalnego spływu lawy, które zawieszone jest nad potężnym pęknięciem Etny Valle del Bove (Dolina Bawoła), powstałym wskutek zapadnięcia się stożka wulkanicznego 8000 lat temu.
Z Belwederu przechodzimy dalej obok krateru Cisternazza (2564m). Krater powstał podczas dużej erupcji w 1792 r., kiedy również zapadł się wierzchołek Etny w okolicy Pian del Lago. Pod kraterem Cisternazza obserwujemy księżycowy krajobraz.
Z Cisternazzy schodzimy do górnej stacji kolejki i dalej, zjeżdżamy na parking. Po drodze mamy możliwość obejrzenia “z góry” kraterów Silvestri – łatwo dostępnych z parkingu (widać ludzi na krawędzi).