Propozycja na krótki wypad w góry z Poręby tuż koło Myślenic. Trasa zamyka się w pętlę, prowadzi granią Kamiennika, gdzie spotkamy wychodnie skalne, i pozostałości kamieniołomu „Nad Piekłem”, skąd otwiera się widok na otoczenie Jeziora Dobczyckiego i Pogórze Wielickie. Na Polanie Suchej możemy zaplanować piknik przy ognisku i wrócić spacerem malowniczą drogą wzdłuż potoku Kamieniczanka (Porębianka).
Przejście granią Kamiennika jest bardzo atrakcyjne szczególnie jesienią, kiedy przebarwiają się okoliczne bukowe lasy. Ale wycieczkę polecamy o każdej porze roku, także zimą – przy dobrych warunkach śniegowych oprócz spacerowiczów na trasie spotkamy również skiturowców oraz rodziny z sankami.
Kraj: Polska
Rejon: Beskid Wyspowy
Punkt wyjścia (i powrotu) – Poręba k. Myślenic
Czas: 1/2 dnia
Pora roku: wiosna, lato, jesień, zima
Trudności: brak trudności technicznych
Suma wzniesień: ok. 430 m
Długość trasy: ok. 9 km
Czas wyprawy (sam przemarsz): ok. 3:15 h (zimą czas przejścia może być znacznie dłuższy).
Mapa Beskidu Wyspowego online: Beskid Wyspowy
Poniżej mapa turystyczna rejonu Kamiennika Wydawnictwa Compass
Wycieczkę zaczynamy w Porębie oddalonej od Myślenic o ok. 10 km, gdzie oprócz możliwości dojazdu własnym autem możemy dojechać busem z Myślenic (rozkład jazdy: https://myslenice.pl/dla-turysty/praktyczne-informacje/rozklad-jazdy). Jadąc samochodem przejeżdżamy przez Porębę, mijając szkołę i pętlę autobusową w kierunku kościoła, gdzie znajduje się bezpłatny parking.
Wracamy 100 m do głównej drogi, którą prowadzi zielony szlak, skręcamy w prawo w kierunku szkoły, koło której przejeżdżaliśmy. Mijamy pętlę busów (sklepy) i po ok. 300 m skręcamy za zielonymi znakami w prawo. Drogą dojazdową, dalej polną zaczynamy podejście na zachodnie zbocze Kamiennika.
Przed wejściem do lasu z górnej części łąki rozciąga się ładny widok na leżące po drugiej strony Poręby góry Parwka (605 m), Śliwnik (619 m) i Uklejna (681 m).
Dalej droga prowadzi już wyłącznie przez las, który jesienią jest chyba najpiękniejszy. Ścieżka wznosi się równomiernie, aż do samej grani, gdzie na wysokości ok. 680 m n.p.m. znajduje się Jaskinia pod Zębem. Przy samej ścieżce po lewej stronie wśród licznych skałek zobaczymy niepozorną szczelinę – zdecydowanie nie polecamy prób wejścia, które mogą skończyć się zaklinowaniem.
W kierunku północnym grań opada stromym zboczem odsłaniając nieco widok. Wśród występujących tu złomów skalnych w latach 2001 i 2003 speleolodzy doszukali się w sumie trzech jaskiń, które praktycznie są kilkumetrowymi szczelinami zupełnie nieatrakcyjnymi turystycznie. Niemniej, miejsce to jest bardzo malownicze.
Dalej zielony szlak wspina się ostrzejszą granią, która od północy podcięta jest coraz bardziej stromymi zboczami. Grań zaczyna się wypłaszczać, przy ścieżce po lewej stronie pojawiają się efektowne zerwy skalne poprzerastane plątaniną korzeni. Oglądając to miejsce należy zachować ostrożność, bo wbrew pozorom można tu zaliczyć niebezpieczny upadek z kilku metrów na kamienne rumowisko.
Docieramy do odnogi szlaku prowadzącej do dawnego kamieniołomu „Nad Piekłem”. Za trójkątnymi, zielonymi znakami schodzimy w lewo, w dół omijając skalne zerwy. Do lat 50. Zeszłego wieku wydobywano tu twardy kamień do produkcji żaren. Obecnie można tu zobaczyć miejscami pionowe skały kilkumetrowej wysokości otaczające zagłębienie w zboczu. Urwisty stok ze skalnymi nawisami poprzerastany jest korzeniami drzew, a poniżej zobaczyć można wielkie bloki skalne, które porasta cieniolubna roślinność. Tutaj też znajduje się niewielka nisza skalna „Porębska Koleba” – ma 3 m długości, powstała ona w sposób sztuczny, podczas eksploatacji skał w kamieniołomie.
Z małej polanki rozciąga się szeroka panorama na leżące w dole Jezioro Dobczyckie i Pogórze Wielickie.
Wracamy na szlak powyżej i lekko wznoszącą się granią wśród pięknych drzew docieramy na szczyt Kamiennika Północnego (785 m). Sam szczyt nie jest oznaczony, ale znajduje się przy samym szlaku wśród wychodni skalnych tworzących tu ciekawe formy progów i zagłębień. W prześwitach między drzewami w kierunku południowym można zobaczyć szczyt Łysiny (891 m).
Szlak biegnie dalej zalesioną granią do rozwidlenia szlaków, w lewo w dół prowadzi żółty szlak do Zasania. Kontynuujemy marsz, teraz za zielonymi i żółtymi znakami lekko w górę prosto na zalesiony (niestety) szczyt Kamiennika Południowego (827 m) oznaczonego po prostu jako „Kamiennik”. Kamienny kopiec i tabliczka szczytowa znajdują się nieco po prawej stronie szlaku, gdzie biegnie wyraźna ścieżka.
Zejście z Kamiennika prowadzi jego granią, która zakręca w kierunku południowym i wygodną ścieżką żółtego i zielonego szlaku sprowadza nas na widoczną w dole Suchą Polanę. Dojście z Poręby przez Kamiennik zajmie nam ok 2:15 samego marszu. Duża polana położona jest na szerokim siodle Przełęczy Suchej (710 m).
Jest to dobre miejsce na odpoczynek, znajduje się tutaj wiata turystyczna, miejsce na ognisko oraz tablice informacyjne. Spotkać tu można spacerowiczów, rowerzystów, zimą rodziny z dziećmi, którzy przychodzą tu na sanki.
Na polanie znajduje się też kamienny obelisk z krzyżem i pamiątkową tablicą poświęconą wydarzeniom z 1944 r. Pomnik został tutaj ustawiony w 2001 r., upamiętnia on walki i apele partyzantów – w rejonie Lubomira i Łysiny działały oddziały myślenickiego obwodu AK „Murawa”.
Polana ma dużą wartość przyrodniczą, oprócz storczyków spotkamy tu krokusy czyli szafran spiski dla którego jest to najdalej na północ wysunięte w polskich górach stanowisko.
Na polanie krzyżują się szlaki na Kamiennik, Kudłacze (zielony), Łysinę (żółty) i do Lipnika (czarny).
Z Polany Suchej schodzimy w kierunku zachodnim, najpierw za znakami zielonymi (na Kudłacze). Wygodna, szeroka droga prowadzi lekko w dół, po ok. 200 m skręca w prawo pozostawiając drogę zielonego szlaku. Przed nami bardzo malowniczy spacer drogą wijącą się zboczami Kamiennika, w dół doliny potoku Kamieniczanka lub Porębianka (różne nazwy). Idąc przez las o pięknym drzewostanie mijamy dopływy potoku i możemy oglądać z góry wąskie dno doliny z przeciskającą się strugą wody. Zimą, droga jest świetną trasą na narty biegowe lub tury, saneczki dla najmłodszych, a nawet dla rowerzystów.
Po godzinnym spacerze (3,6 km) docieramy do pierwszych zabudowań Poręby i niżej prosto na parking przy kościele, gdzie zaczynaliśmy naszą wycieczkę.