Jak z popularnej, często pokonywanej trasy na Romankę i Rysiankę uczynić wyjątkową przygodę? Wystarczy pojawić się o 5 rano na szlaku i znaleźć sobie dobry punkt widokowy, z którego obserwować można wschodzące słońce na Babią Górą. Czeka nas wówczas magiczny spektakl – niesamowitej gry świateł oraz tańczących mgieł i chmur pomiędzy beskidzkimi szczytami. O świcie trasa nie jest oblegana, możemy zatem delektować się widokami w samotności.
Jeżeli tylko mamy możliwość – warto udać się na zasłużony odpoczynek i śniadanie w schronisku na Rysiance 🙂
Zdjęcia – Krzysztof Rozowski
Trasa: Sopotnia Wodospad – Kotarnica – Romanka – Rysianka – Sopotnia
Naszą wycieczkę rozpoczynamy w Sopotni przy Wodospadzie, skąd czarnym szlakiem idziemy na Romankę (można również wyjść szlakiem niebieskim z Sopotni Małej).
Docieramy pod szczyt Kotarnicy, gdzie znajdziemy sporo przestrzeni po wyrębie drzew – jeżeli będziemy tu odpowiednio wcześnie rano mamy szansę na oglądanie wschodu słońca. Wspaniale prezentuje się stąd “Królowa Beskidów”, ale zobaczymy też m.in. Tatry, Klimczok i Skrzyczne w Beskidzie Śląskim i szczyty Beskidu Małego.
Pełny opis porannej przygody: Wschód słońca na Kotarnicy
Z Kotarnicy idziemy na Romankę, podejście jest trochę mozolne, bez widoków, na szlaku połamane wierzchołki świerków. Na dodatek ktoś przecierając szlak pobłądził, a następni poszli jego śladem i taka “ścieżka” została, ale lepiej tak, niż przecierać ją na nowo
Mijamy obok szlaku kapliczkę na (byłej) Hali Majcherkowej. Stamtąd mamy między drzewami widoki na Skrzyczne i Baranią (na zachodzie) oraz Babią Górę i Pilsko (na wschodzie).
Poranna kawa z widokiem na Babią Górę 🙂
Romanka (1366 m), szczyt w dziesiątce najwyższych w polskich Beskidach
Rozstaje szlaków na Przełęczy Pawlusiej
Babia Góra i Pilsko widziane z Hali Pawlusiej
Widoki z Hali Rysianka
Ze schroniska na Rysiance schodzimy niebieskim szlakiem do Sopotni Małej. Poniżej polany trasa prowadzi przez las, czeka nas też stromy odcinek szlaku, aż do potoku Sopotnia. Ten wariant powrotu ma jedną wadę – musimy przejść długi odcinek asfaltu przez wieś.
A na koniec wycieczki – rzut oka na “Wodospad w Sopotni Wielkiej” – największy wodospad w całych polskich Beskidach!