Kotoń to mniej popularna góra w Beskidzie Makowskim (Średnim) znajdująca się w Paśmie Koskowej Góry. Proponujemy wycieczkę przez najciekawsze miejsca masywu: przejście ze wsi Zawadka, przez widokowe osiedle Pękale, urokliwe torfowisko Bania, wyjątkowy punkt widokowy, Diabelski Kamień, najwyższy szczyt masywu – Kotoń (857 m) oraz również widokowy fragment grani pod Jaworzyńskim Wierchem.
Część trasy prowadzi nieznakowanymi ścieżkami, ale można ją też przejść wyłącznie po szlaku. Całość możemy zamknąć w mniejsze lub większe pętle, w zależności od kondycji lub warunków pogodowych.
Masyw Kotonia o długości ok. 18 km leży pomiędzy Stróżą, Tokarnią i Pcimiem, a jego wschodnie zbocza opadają do Doliny Raby, którędy biegnie „Zakopianka”. Wycieczka może być szczególnie atrakcyjna dla mieszkańców okolic Krakowa, ponieważ Pcim leży zaledwie 45 km od centrum Krakowa (13 km za Myślenicami).
Kraj: Polska
Rejon: Beskid Makowski (Średni)
Punkt wyjścia (powrotu): Zawadka
Czas: 1 dzień
Pora roku: wiosna, lato, jesień, zima (patrz „Ważne” poniżej)
Trudności: brak trudności technicznych
Suma wzniesień: ok. 490 m
Długość trasy: ok. 14,5 km
Czas wyprawy (sam przemarsz): ok. 4:50 h (Zimą czas przejścia może być znacznie dłuższy. Warto zaplanować więcej czasu na podziwianie widoków)
Ważne: zimą należy uwzględnić warunki śniegowe (czas i możliwość przejścia oraz odpowiedni ekwipunek).
Poniżej fragment mapy turystycznej Wydawnictwa Compass z zaznaczoną trasą granią Kotonia
Wycieczkę rozpoczynamy z parkingu nad wsią Zawadka, gdzie możemy dojechać samochodem – w Pcimiu zjeżdżamy z Zakopianki w kierunku na Tokarnię a następnie w Krzczonowie skręcamy w prawo za drogowskazem „Zawadka 3.0”. Po podjechaniu stromą, asfaltową drogą na początku wsi skręcamy w lewo, kierując się na osiedle Jaworzyny (Osada Jaworzyny). Stąd, po przejechaniu stromo w górę ok. 1100 m, docieramy do leśnego szutrowego parkingu nad Potokiem Proszkowców. Możemy zostawić tu auto na darmowym parkingu (stan na 2023/2024).
Pierwsza część trasy nie jest zbyt atrakcyjna, ponieważ prowadzić będzie asfaltową drogą do wsi Zawadka, ale dzięki temu dotrzemy do miejsc z pięknymi panoramami Tatr. Asfaltową drogą, którą przyjechaliśmy na parking, za czarnymi znakami szlaku schodzimy w dół, po czym przy pierwszych zabudowaniach skręcamy (za czarnymi znakami) w lewo i wąską asfaltówką dochodzimy do charakterystycznej zadaszonej kapliczki, a dalej pomiędzy zabudowaniami do „Krzyża Pamięci II wojny światowej” (w 1944 roku miała tu miejsce pacyfikacja wsi przez Hitlerowców, spalono wszystkie domy, zamordowano 7 mieszkańców).
Nieco dalej dochodzimy do asfaltowego placyku z przystankiem autobusowym przy Domu Rekolekcyjnym Grup Apostolskich RAM Archidiecezji Krakowskiej (obecnie chyba nie ma stałej linii autobusowej). Przy wiacie przystankowej znajduje się turystyczna mapa informacyjna wraz z mapą okolicy. Jest to równocześnie świetne miejsc widokowe – zobaczymy stąd piękną panoramę Beskidu Wyspowego (Szczebel, Luboń Wielki) oraz Beskidu Makowskiego i pasma Babiej Góry.
Dalej, czarny szlak prowadzi betonową, powyżej asfaltową drogą w kierunku osiedla Pękale. Mijamy krzyż partyzantów i wchodzimy na dużą widokową polanę, z której otwierają się kolejne, coraz szersze panoramy na kolejne szczyty Beskidy Wyspowego, Gorców i wyłaniających się tatrzańskich szczytów.
Idziemy dalej wzdłuż drogi szlakiem, który po ok. 200 m od wejścia do lasu odbija w lewo w górę. Jest to pierwsze miejsce, gdzie istnieje możliwość skrócenia wycieczki – czarnym szlakiem na grań Kotonia i dalej żółtym i czarnym szlakiem z powrotem na parking. Czas przejścia tej skróconej wersji (z wejściem na szczyt kotonia) to ok. 2:40 godz. marszu, trasa ma ok. 7,5 km i 250 m przewyższenia.
Asfaltowa droga prowadzi w górę przez las, po czym opada lekko na wypłaszczenie poniżej Polany Bania, która powstała w obrębie dawnego osuwiska i w jej dolnej części znajduje się urokliwe torfowisko, którego czas powstania ocenia się a ponad 12 tys. lat. Rosną tu m.in. znajdujące się pod ochroną storczyki. Dalej droga trawersuje przez las i wyprowadza nas na odsłonięte strome zbocza, gdzie znajdują się nieliczne zabudowania osiedla Oleksy.
Drogą z betonowych płyt wchodzimy na najwyższy punkt osiedla, który w całości jest wspaniałym punktem widokowym. Zobaczymy stąd pełną panoramę Beskidu Wyspowego, Gorców, całego pasma Tatr, Beskidu Makowskiego, pasma Babiej Góry i Pilska w Beskidzie Żywieckim, nawet słowackie – Wielki Chocz i …. Małą Fatrę????
Na samej górze betonowa droga zakręca w prawo, a w lewo w kierunku lasu, odbija szutrowa a dalej leśna droga prowadząca w kierunku głównej grani Kotonia – jest to 2 miejsce, gdzie można skrócić wycieczkę, ograniczając ją do przejścia z tego miejsca pod szczyt Gronik, 839 m (Pękalówka). Przejście stąd (bez szlaku) do żółtego szlaku zajmie nam ok. 15 min.
Idziemy dalej betonowa drogą schodząc w dół do zabudowań osiedla Pękale. Po drodze cały czas możemy podziwiać wspaniała panoramę.
W lewo, w górę w kierunku północnym wznosi się polana stanowiąca tereny prywatne, więc nie polecamy przechodzenia nią.
Schodzimy w dół drogą (polną i leśną), która omija zabudowania. Skręcamy w lewo i przez młakę wchodzimy na wygodny leśny trakt, który wzdłuż polany Pękale wyprowadza nas prosto na grań Kotonia, która przebiega żółty szlak. Stąd znów możemy skrócić wycieczkę skręcając w lewo żółtym szlakiem w kierunku szczytu Kotonia i do parkingu – ok. 3,6 km, 1 godz. marszu, 50 m przewyższenia.
Zdecydowanie polecamy jednak wydłużenie naszej wycieczki i podejście żółtym szlakiem w dół w kierunku Pcimia.
Po parunastu minutach leśnej drogi wychodzimy na wyjątkową piękną widokowa polanę, skąd znów możemy podziwiać w nieco innej odsłonie widoki na Beskid Wyspowy, Gorce i Tatry.
Polaną schodzimy na niewybitną przełęcz, nad osiedlem Zagroda skąd w 10 min. dojdziemy do skrzyżowania z boczną ścieżką oznakowaną również na żółto (znak jak na zdjęciach) prowadzący w kierunku Diabelskiego Kamienia. W niecałe 5 minut leśną ścieżką wchodzimy na szczyt wychodni skalnej.
Diabelski Kamień to wychodnia skalna o wysokości 6,5 m, rozcina ją w połowie szeroka szczelina. Wychodnia zbudowana jest z piaskowca magurskiego, porośnięta jest ciekawą naskalną roślinnością. Warto ją obejść dookoła, ale należy zachować ostrożność – skała znajduje się w bardzo pochyłym terenie, może być bardzo ślisko.
Oczywiście z Diabelskim Kamieniem związana jest legenda, wg której diabeł niósł skałę z Tatr żeby zrzucić go na klasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej. O północy, kiedy przelatywał nad Kotoniem nie utrzymał ciężkiego kamienia i upuścił go.
Parametry trasy do Diabelskiego Kamienia
Znad Diabelskiego Kamienia wracamy tą samą ścieżką leśną, a dalej żółtym szlakiem tą samą drogą w kierunku Kotonia. Powrót do miejsca, gdzie weszliśmy na żółty szlak zajmie nam niecałą godzinę, 1,8 km i 180 m podejścia. Po drodze jeszcze raz możemy nacieszyć oczy panoramą Tatr widokowej polany.
Idziemy cały czas granią żółtym szlakiem i po ok. 10 min. od miejsca, gdzie weszliśmy poprzednio na szlak, docieramy pod szczyt Gronika, 839 m (Pękalówki), który jest wschodnim, skrajnym szczytem masywu Kotonia. Idąc cały czas lasem obniżamy się nieco do miejsca, gdzie szlak zakręca ostro w lewo, po czym w prawo, a z lewej strony dołącza do nas droga prowadząca tu z górnej części osiedla Pękale (opis wcześniej). Dalej żółty szlak prowadzi grzbietem, drogą w której koleinach często pojawia się woda i błoto.
Po kolejnych 10 minutach marszu docieramy na polanę Dłużyce, gdzie w lewo biegnie czarny szlak do wsi Zawadka, do miejsca poniżej polany Bania, o którym pisaliśmy wcześniej (możliwość skrócenia trasy). Zejście do wsi Zawadka w niecałe 0:30 min.
Podążamy dalej granią przez las za żółtymi znakami. Po 200 m z niedużej polany w lewo w górę prowadzi leśna droga zamknięta stalowym szlabanem. Nieoznakowana ścieżka prowadzi dalej w górę przez las, dalej przez zarastające polany, na niewybitny szczyt Kotonia – jest to centralny, najwyższy szczyt masywu o wysokości 857 m., zwany również Solnisko. Szczyt oznaczony jest odpowiednią tabliczką.
Jedyny widok ze szczytu to przysłonięta drzewami panorama leżących w dole Myślenic, na prawo Jeziora Dobczyckiego oraz widocznego na horyzoncie Krakowa.
Ze szczytu do żółtego szlaku wracamy tą samą drogą i w lewo kontynuujemy wędrówkę trawersując zalesione zbocza Kotonia. Znajdowały się tu widokowe polany, które obecnie są już w znacznym stopniu zarośnięte. Przez las docieramy do wypłaszczenia i skrzyżowania dróg leśnych pod szczytem Gronia, 766 m (Kotoń Zachodni – kolejny ze szczytów masywu Kotonia). Krzyżują się tutaj szlaki turystyczne:
– w prawo (na północ) zielony na Sularzówkę
– w lewo (na południe) czarny szlak prowadzi w dół do Zawadki przez parking, z którego rozpoczęliśmy wycieczkę (zamykając cała trasę w pętlę).
Ze skrzyżowania możemy też szeroką, szutrową drogą zejść w dół w kierunku południowym i dalej drogą z płyt betonowych dojść również prosto na parking.
Proponujemy przedłużyć nieco trasę i pójść dalej granią na wprost w kierunku zachodnim, leśną ścieżką wspólną dla znaków zielonych, żółtych i czarnych. Po zaledwie 400 m docieramy do asfaltowej drogi prowadzącej wzdłuż ogrodzenia Osady Jaworzyny (kompleks wypoczynkowy). Droga odsłoniętą widokową granią w parę minut doprowadza do skrzyżowania, gdzie zielony i czarny szlak kierują się do – Skomielnej Czarnej (zielony), a czarny do Tokarni. Parę metrów dalej, gdzie żółty szlak skręca w kierunku Balinki 708 m (ostatniego, zachodniego wierzchołka masywu Kotonia) znajduje się wiata turystyczna i miejsce turystyczne na ognisko, można tu usiąść, odpocząć podziwiając ostatnią tej wycieczki panoramę Beskidu Wyspowego i Gorców.
Do samochodu wracamy asfaltową drogą przez osiedle Jaworz, skręcając w prawo przy ośrodku Osada Jaworzyny, prosto na parking z którego wyruszyliśmy.