Żbik (Felis silvestris) – dziki krewniak kota domowego. W Polsce żyje tylko ok. 200 osobników i pomimo ścisłej ochrony gatunkowej, jakiej podlegają – ich populacja się nie powiększa.
Występują tylko w Karpatach – w Beskidzie Niskim, Bieszczadach, Na Pogórzu Przemyskim i w Górach Sanocko-Turczańskich.
Autor zdjęć: Bogusław Kochanowicz
Żbik swoim wyglądem przypomina dużego kota domowego. Ma gęstą sierść o barwie od burożółtej do ciemnoszarej, na grzbiecie, bokach, łapach i ogonie występują ciemne pręgi. Ogon ma stosunkowo krótki, tępo zakończony, puszysty, z ciemną końcówką.
Dorosły samiec żbika może osiągnąć wagę ok. 8 kg, samica waży 4 – 6 kg.
Czas życia żbików w warunkach naturalnych jest nieznany, w niewoli żyją 12–15 lat.
Tryb życia żbika
Żbik zamieszkuje głównie lasy liściaste lub mieszane. Żywi się drobnymi ssakami, głównie gryzoniami i ptakami, stąd też jego terenami łowieckimi są głównie obrzeża lasów na styku z łąkami, zakrzaczenia śródpolne, polany leśne oraz doliny potoków i rzek. Widywany jest też w pobliżu gospodarstw znajdujących się w okolicy jego rewiru łowieckiego – pojawia się tam skuszony obecnością gryzoni.
Jest aktywny późnym popołudniem i o świcie. W ciągu dnia może pokonać dystans nawet 12 km.
Żbiki prowadzą samotniczy tryb życia, samice i samce spotykają się jedynie w okresie rui.
Legowiska zakładają w pustych pniach, pod korzeniami drzew, w opuszczonych norach lisa.
Ciąża trwa ok. 63 – 69 dni, miot liczy 1 – 7 młodych. Samica rodzi młode w maju, ważą one ok. 100 gramów, są ślepe, głuche i łyse. Usamodzielniają się w wieku około 6 miesięcy.
Pomimo tego, że żbik wyglądem przypomina kota domowego, występują jednak pewne, charakterystyczne różnice:
– żbik ma dłuższe i bardziej puszyste futro niż kot domowy
– ciemna pręga od głowy do ogona nie łączy się z prążkami na ogonie
– opuszki stóp są czarne, natomiast koty europejskie mogą mieć różowe lub cieliste
– na głowie ma cztery pręgi z obu stron twarzy (kot domowy może mieć ich więcej lub mniej)
– wokół pyska ma małą białą plamkę (u kota przejaśnienie może być większe).
Według danych zebranych przez Instytut Ochrony Przyrody PAN liczebność żbików w Polsce nie przekracza 200 osobników i pomimo ścisłej ochrony gatunkowej, jakiej podlegają – populacja ich się nie powiększa. Zmniejszająca się liczebność oraz zasięg występowania to niestety problem występujący prawie w całej Europie.
Naturalnymi wrogami żbików mogą być wilki, zdziczałe psy, młodym zagrażają lisy i ptaki drapieżne.
Ale negatywny wpływ na status populacji żbika mają też inne czynniki – zmiany środowiskowe – wycinka lasów i istnienie dróg szybkiego ruchu między kompleksami leśnymi, co powoduje zmniejszenie terenów łowieckich i uboższe zasoby pokarmowe.
Zagrożeniem jest również krzyżowanie się żbika z kotem domowym (możliwość przenoszenia chorób). Sprzyja temu m.in. wzrost gęstości zaludnienia i związany z tym wzrost liczebności kotów domowych.
Niektórzy naukowcy uważają, że obecnie w Polsce nie ma żbików czystej krwi.
Niestety, zdarzają się przypadki zabicia żbików na drogach, ale też pomyłkowe odstrzały, a nawet kłusownictwo.
Żbik jest ściśle chroniony na całym terytorium Polski od 1952 r., niestety, pomimo ścisłej ochrony gatunkowej populacja tych zwierząt jest na dramatycznie niskim poziomie.
Dlatego też obserwacja i możliwość sfotografowania żbika w jego naturalnym środowisku jest rzadkim i niezwykłym wydarzeniem.
Oprac. na podst. art. Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w miesięczniku „Dzikie życie”.
Zdjęcia, które prezentujemy zostały wykonane w Bieszczadach 24 marca 2021 r. przez Pana Bogusława Kochanowicza – żbik urządził sobie polowanie na nornice wokół jego posesji. Podczas tej 30. minutowej „sesji fotograficznej” złowił ok. 5- 6 myszy. Odwiedziny ułatwiły mu zakrzaczenia, które łączą zabudowania z pobliskim lasem.
Prawdopodobnie w okolicy znajduje się jego rewir łowiecki, ponieważ jego ślady w okolicy zaobserwowali również leśnicy. Żbik odwiedził wkrótce sąsiednie gospodarstwo – okazało się bowiem, że zginęły tam dwie kury i kaczka, wykluczono by był to lis lub ryś, tropy na śniegu wyraźnie wskazywały na żbika…
A tak wyglądało polowanie na myszy 🙂