Leżące w obszarze tzw. “Bieszczadzkiego Worka” Sianki przyciągają wszystkich, którzy szukają miejsc urokliwych, odludnych i tajemniczych. Przemierzając dzisiaj bezludne tereny doliny Górnego Sanu trudno uwierzyć, że przed II wojną światową było to modne letnisko, które odwiedził m.in. Józef Piłsudski i Wincenty Pol. A jeszcze trudniej uwierzyć, w to, że był to również znany ośrodek narciarski z torem saneczkowym i skocznią narciarską, w którym zorganizowano w 1936 roku pierwsze narciarskie Mistrzostwa Polski klubów robotniczych. W szczytowym okresie rozwoju turystycznego Sianki posiadały wspaniałą bazę noclegową, znajdowało się tu m.in. 6 pensjonatów, schronisko Polskiego Towarzystwa Narciarskiego i liczne domy letniskowe. Funkcjonowały restauracje, sklepy, korty tenisowe, piekarnia, karczma, szkoła i urząd pocztowo – telegraficzny.

W latach 70. XIX w. przez Przełęcz Użocką poprowadzono linię kolejową z Przemyśla do Użgorodu, a w Siankach wybudowano stację kolejową, co w znaczący sposób przyczyniło się do rozwoju miejscowości i uczyniło z Sianek popularny ośrodek letniskowo-turystyczny. Wpłynęło to też pozytywnie na demografię, w 1921 r. Sianki liczyły ok. 800 mieszkańców, a pod koniec lat trzydziestych już ok. 1500.
Przed II wojną światową zabudowania wsi znajdowały się po obu stronach Sanu, po roku 1951 wieś została formalnie podzielona między Polskę a radziecką Ukrainę. Część polska jest wyludniona i obecnie znajduje się na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Z przedwojennej zabudowy ostały się tylko ruiny dworu Stroińskich, cmentarz z “Grobem Hrabiny” i ruiny cerkwi św. Stefana. Przed cmentarzem stoją tablice informacyjne, na których możemy zobaczyć stare pocztówki i fotografie dokumentujące życie przedwojennych miejscowości.
Sianki po stronie ukraińskiej są zamieszkałe, znajduje się tu ok. 100 budynków.
Od XVIII w. do 1939 r. właścicielami Sianek była rodzina Stroińskich. Ich dwór znajdował się po zachodniej stronie Sanu (obecnie są tu resztki fundamentów i piwnica).

Miejsce, gdzie stał dwór StroińskichMiejsce, gdzie stał dwór StroińskichTablica informacyjna o nieistniejącej wsi SiankiTablica informacyjna o nieistniejącej wsi Sianki

Najsłynniejszymi członkami rodu była Klara i Franciszek Stroińscy, para nazywana dzisiaj bieszczadzkimi Romeo i Julią. Po polskiej stronie Sianek znajduje się ich grób, potocznie zwany „Grobem Hrabiny”. Nazwa ta odnosi się tak naprawdę do 2 nagrobków: hrabiny Klary z Kalinowskich Stroińskiej i jej męża Franciszka Stroińskiego. Zmarła Klara była wielką miłością Franciszka. Obok nagrobków postawiono niewielką kaplicę grobową (mocno zniszczona, obecnie jest odrestaurowana). Znajdują się też tutaj fundamenty cerkwi pw. św. Stefana.
Obok „Grobu Hrabiny” przebiega ścieżka przyrodniczo-historyczna „W dolinie górnego Sanu”, skąd do “Źródeł Sanu” jest tylko 40 min. W połowie drogi (20 min.) znajduje się punkt widokowy z opisaną panoramą na Sianki po stronie ukraińskiej i na Przełęcz Użocką.

Stary cmentarz, gdzie znajduje się Grób Hrabiny oraz ruiny cerkwi św. Stefana

W Siankach była jeszcze jedna kaplica grobowa. Na początku XX wieku wybudował ją syn Klary i Franciszka – Stanisław Stroiński z żoną Wandą. Neogotycka kaplica p.w. św. Jana znajdowała się niedaleko dworu (po dzisiejszej ukraińskiej stronie). Była ona grobowcem ich dwóch przedwcześnie zmarłych córek. W 1939 r. została zdewastowana przez sowieckie wojska, w latach 70. podczas oczyszczenia pasa granicznego budynek został wysadzony.

Do niedawna Sianki i tajemniczy “Grób Hrabiny” były niedostępnie turystycznie. Miejsce intrygowało i przyciągało, zapuszczali się tutaj tylko nieliczni, najbardziej zdeterminowani turyści. Nie dziwi więc fakt, że narosło wokół niego sporo tajemnic. W latach 80. XX w. groby zostały zdewastowane, prawdopodobnie przez poszukiwaczy skarbów.

Widok na Sianki z punktu widokowego Wierszek 871 mWidok na Sianki z punktu widokowego Wierszek 871 m

Sianki po stronie polskiej to miejsce dzikie i odludne, natomiast strona ukraińska jest zamieszkała, miejscowość liczy ok. 600 mieszkańców. Z przedwojennych czasów zachował się jedynie budynek stacji kolejowej oraz położone tuż obok piętrowe budynki.
Przez miejscowość prowadzi linia kolejowa łącząca Użhorod z Samborem i właśnie odcinek przebiegający przez Przełęcz Użocką z Sianek do Wołosanki jest najbardziej atrakcyjny. Na długości 18 kilometrów pociąg przejeżdża przez 6 tuneli i 27 wiaduktów. Dodatkowo cały czas towarzyszą nam wspaniałe górskie panoramy, doskonale widać m.in. polską stronę pasma Bieszczadów.

Jeden z wiaduktów na trasie Sianki-WołosankaJeden z wiaduktów na trasie Sianki-Wołosanka

Panorama z trasy Sianki-WołosankaPanorama z trasy kolejki Sianki-Wołosanka

Przejazd “elektryczką” na tej trasie trwa ok. 40 min. w 1 stronę, wycieczka koleją zakarpacką jest sporą atrakcją turystyczną. Zainteresowanych szczegółami odsyłamy do naszego opisu: Kolej Zakarpacka – atrakcja ukraińskich Bieszczadów

Informacje praktyczne – Sianki po polskiej stronie
Do Sianek prowadzi ścieżka przyrodniczo-historyczna „W dolinie górnego Sanu”, która biegnie z Bukowca do polskich źródeł Sanu (umownych źródeł), trasa liczy 21 km (w obie strony). Do samych Sianek z Bukowca to ok. 18 km.
20 minut od Grobu Hrabiny znajduje się punkt widokowy na Sianki po stronie ukraińskiej i na Przełęcz Użocką. Przy tablicy z opisaną panoramą ustawiono ławeczkę.
Szczegóły trasy: “Do źródeł Sanu”

Informacje praktyczne – Sianki po stronie ukraińskiej
Ukraińskie Sianki są przede wszystkim dobrym punktem startu na wycieczkę koleją zakarpacką. Dokładny opis dojazdu do Sianek znajduje się przy Kolei Zakarpackiej – DOJAZD Są też początkiem szlaku pieszego granią Pikuja (najwyższy szczyt Bieszczadów).