Bieszczadzki Worek to najdalej na południe wysunięty dostępny turystycznie rejon Polski, obejmujący polską część doliny górnego Sanu, jednocześnie symbol odludnych, wciąż dzikich Bieszczadów. Najciekawszym i chyba najbardziej intrygującym, a do nie dawna wręcz tajemniczym miejscem jest „Grób Hrabiny” – miejsce pochówku hrabiny Klary i Franciszka Stroińskich, pary nazywanej bieszczadzkimi Romeo i Julią.
Docelowym punktem większości turystów są “źródła Sanu” w okolicach Przełęczy Użockiej. Ale odwiedzając rejon warto nie tylko zobaczyć inne ważne miejsca, m.in. nieistniejące już wsie: Bukowiec, Beniowa i Sianki, ale też zapoznać się z ich dramatyczną historią.
“Bieszczadzki Worek” to idealny rejon do wycieczek o każdej porze roku, wiele uroku ma również zimą. Można się tu wybrać na dłuższą wędrówkę, fajny spacer, przejażdżkę krajoznawczą po okolicy, a nawet na prawdziwy kulig!
Spacery w Bieszczadzkim Worku
– do tarasów widokowych
– z Tarnawy Niżnej drogą w stronę Bukowca
– po rezerwacie „Torfowiska wysokie w Tarnawie Wyżnej”
Dłuższe wycieczki w Bieszczadzkim Worku
– z Bukowca do Beniowej
– do wieży widokowej na Jeleniowatym
– z Bukowca w stronę źródeł Sanu
– drogą “Dziewiętnastką” w stronę Bukowca
Warto zaopatrzyć się w rakiety śnieżne lub skitury, które ułatwią nam wędrówkę przy większych ilościach śniegu.
Uwaga! Przy większych ilościach śniegu trzeba pamiętać, że nie zawsze i nie każdym samochodem przejedziemy drogą z Tarnawy Niżnej do Bukowca.
Uwaga: wyprawa prowadzi przez strefę nadgraniczną – należy mieć przy sobie dokument tożsamości.
Uroki i historia “Bieszczadzkiego Worka”