Masyw Cristallo przekraczający magiczną wysokość 3000 m n.p.m. położony tuż nad Cortiną d’Ampezzo oferuje wspaniałe widoki i możliwość zmierzenia się z graniową wspinaczką ferratami. Pierwsza, imienia Marino Bianchi, dość trudna wspinaczkowo (C/D) prowadzi w kierunku płd.-wsch. na szczyt Cristallo di Mezzo (2932 m). Druga imienia Ivano Dibona poprowadzona jest granią w kierunku zachodnim. Jest łatwiejsza technicznie (B) za to znacznie dłuższa. Obie trasy są bardzo widokowe i urozmaicone. Najbardziej znaną atrakcją jest 27 metrowej długości wiszący most, który „zagrał” w filmie „Na krawędzi”. Dodatkowo, co chwilę, znajdujemy fragmenty fortyfikacji z I Wojny Światowej. Ponieważ przejście całości obu tras w jeden dzień jest mało możliwe, nasza propozycja dotyczy spróbowania obu ferrat i zdobycie efektownego szczytu Cristallino d’Ampezzo o wysokości 3008 m n.p.m.
Kraj: Włochy
Rejon: Dolomity; Grupa Cristallo
Czas: 1 dzień
Pora roku: wiosna, lato, jesień
Podejście: kolejką linową do schroniska Guido Lorenzi
Ferrata:
przewyższenie: ok. 240 m;
Czas przejścia: 2:30 h (tam i z powrotem ok. 4 h)
Powrót: tą samą drogą (ferratą) do schroniska Guido Lorenzi 1:30 h
Jakość ubezpieczeń: bardzo dobra (2013)
Wysokość n.p.m. min. 2932 m; max. 3154 m
Razem (z postojami – licząc od schroniska): 4:00 do 5:00 h / 240 m przewyższenia
Ważne: Czas przejścia może się znacznie wydłużyć przy dużej ilości ludzi na trasie i oczywiście uzależniony jest od warunków pogodowych, co na tej wysokości ma olbrzymie znaczenie (mokra, śliska skała, zamglenie, wiatr, oblodzenie, śnieg, itp.).
Uwaga! Z powodów technicznych 24.07.2016 r. (do odwołania) zamknięto kolejkę na na Przełęcz Forcella Staunies (2930 m)
Kraj: Włochy
Rejon: Dolomity; Grupa Cristallo
Czas: 1 dzień
Pora roku: wiosna, lato, jesień
Podejście: kolejką linową do schroniska Guido Lorenzi
Ferrata:
przewyższenie: ok. 250 m; zejścia ok. 950 m
Czas przejścia: ok. 6:00 h
Powrót: doliną, drogą nr 203 i 206 do parkingu 2:30 h
Jakość ubezpieczeń: dobra (2013)
Wysokość n.p.m. min. ok. 2300 m; max. 3008 m
Razem do parkingu (z postojami – licząc od schroniska): 8:30 do 10:00 h / ok. 580 m podejść; ok. 1600 m zejścia
Ważne: Czas przejścia może się znacznie wydłużyć przy dużej ilości ludzi na trasie i oczywiście uzależniony jest od warunków pogodowych, co na tej wysokości ma olbrzymie znaczenie (mokra, śliska skała, zamglenie, wiatr, oblodzenie, śnieg, itp.).
Uwaga! Z powodów technicznych 24.07.2016 r. (do odwołania) zamknięto kolejkę na na Przełęcz Forcella Staunies (2930 m)
Zobacz dodatkowe informacje:
DOJAZD EKWIPUNEK POGODA UBEZPIECZENIA
Więcej informacji praktycznych w panelu bocznym (PC) lub na końcu artykułu (mobilne).
Uwaga:
Na drogowskazach i opisach prawie wszędzie umieszczane są nazwy w 3 językach w kolejności: włoska, niemiecka, ladyńska. Podobnie jest na mapach, z tym że kolejność może być inna (zależy od wydawcy). Nazwy często znacznie się różnią, co może powodować pewne zamieszanie. Dla przykładu przełęcz między Selva w Dolinie Gardena, a Colfosco:
włoski: Passo Gardena
niemiecki: Grödnerjoch
ladyński: Ju de Frara
Do punktu startu ferrat najlepiej dotrzeć kolejką linową. Najpierw z parkingu przy restauracji Rio Gere [patrz Dojazd] wyjeżdżamy krzesełkiem do stacji Son Forca na wysokość 2215 m. Już stąd można podziwiać piękne panoramy otoczenia Cortiny d’Ampezzo.
Schodzimy parę metrów niżej i wsiadamy do bardzo nietypowego wyciągu przypominającego kolorowe cukierki zawieszone na choince. Trzeba wsiąść prawie w biegu i upchnąć się w niemiłosiernie ciasnym wnętrzu „cukierka”. Wykonanie obudowy naszego wagonika nie napawa specjalnie optymizmem, ale jedziemy.
Sam wjazd na Przełęcz Forcella Staunies (2930 m) już jest wart polecenia ze względu na wspaniałe widoki i ostrość grani, na którą wyjeżdżamy. Od wyciągu podchodzimy ścieżką do schroniska Guido Lorenzi, które jest wydaje się zawieszone na grani. Jeżeli chcemy z tarasu wyłącznie podziwiać widoki bez zamówienia posiłku czy napoju, to musimy wnieść drobną opłatę (kilka Euro). Ubieramy sprzęt i … przekraczamy barierkę tarasu prosto w przepaść. Tak zaczyna się ferrata Imienia Marino Bianchi na szczyt Cristallo di Mezzo (2932 m). Trasa jest dobrze ubezpieczona i poprowadzona bardzo widokową granią. Wg skali Schalla jej trudności są wycenione na C/D [patrz Bezpieczeństwo na ferratach].
Ponieważ przejście całej drogi (powrót tą sama trasą) zajmuje 4 godziny (z dziećmi idziemy wolniej), rezygnujemy z wejścia na szczyt i wracamy wcześniej do schroniska skąd od razu wyruszymy w przeciwną stronę grani na ferratę imienia Ivano Dibona. Jest to łatwa technicznie droga A/B, natomiast bardzo wyczerpująca (8 godzin i 1600 m różnicy poziomów). Dodatkowo powrót do parkingu skąd wyruszyliśmy zabiera kolejne kilka godzin. Chcąc skorzystać jak najwięcej z poruszania się po grani Cristallo wybieramy przejście początkowego odcinka ferraty Dibona i wejście na szczyt Cristallino d’Ampezzo o wysokości 3008 m n.p.m. czyli już „trzytysięcznik”.
Omijamy galeryjką stację kolejki i przez zalodzoną (środek lata) szczerbinę w grani przechodzimy na jej północną stronę. Dalej przez fragmenty wykutych w czasie I Wojny Światowej sztolni docieramy do najbardziej znanego miejsca, czyli mostu linowego o długości 27 m rozpiętego nad potężną przepaścią. Miejsce jest oczywiście oblegane przez wszystkich chętnych do uwiecznienia się na fotografiach. Most był wykorzystany w filmie „Na krawędzi” z Sylvestrem Stallone.
Po drugiej stronie mostu czekają na nas drabinki, które wyprowadzają na łatwą technicznie i bardzo widokowa grań. Na uwagę zasługuje widok bardzo charakterystycznej góry Croda Rossa (Sextener Rotwand) 2 965 m. Widać też dalszą trasę ferraty Dibona przebiegającej przy ruinach kolejnych fortyfikacji. Droga opada w kierunku Przełęczy Grande (2874 m) i tutaj skręcamy w lewo na wariant ferraty prowadzący na Cristallino d’Ampezzo. Trasa jest technicznie łatwa, ale jest parę bardzo eksponowanych fragmentów.
Ze szczytu możemy podziwiać piękną panoramę Dolomitów. Widać stąd między innymi Sorapis 3205, Civetta 3220, Marmoladę 3342 m, Tofany, i oczywiście Croda Rossa.
Schodzimy pokonując eksponowaną ściankę i dalej tą samą drogą przez most linowy wracamy do stacji kolejki.
Jeżeli chcemy uniknąć schodzenia z grani na piechotę (stroma, niewygodna ścieżka), to musimy zdążyć na ostatni kurs kolejki. Już kupując bilety na dolnej stacji przy parkingu trzeba sprawdzić czy górny wyciąg jest czynny (zdarzają się przerwy) i w jakich godzinach musimy się zmieścić. Wszystkie potrzebne informacje znajdziemy (w języku polskim) na stronie: http://cortinacube.it
Zjeżdżamy „cukierkowym” wagonikiem i dalej krzesełkiem na parking, gdzie czeka nasz samochód.
Taka kombinacja przejść 2 ferrat rozbudziła nasz apetyt na przejście całej ferraty Marino Bianchi i całej Ivano Dibona.