Kurnytowa Koliba i miejsce katastrofy bombowca Liberator w Gorcach
Wyprawa w serce Gorców, bardzo mało uczęszczane, po drodze zobaczymy najstarszą w Gorcach drewnianą bacówkę z roku 1839, przepiękne panoramy gorczańskich polan oraz miejsce katastrofy bombowca Liberator, która miała miejsce w 1944 r.
Kraj: Polska
Rejon: Gorce
Punkt wyjścia (powrotu): Ochotnica Górna, osiedle Forendówki
Czas: 1 dzień
Pora roku: wiosna, lato, jesień, zima
Trudności: brak trudności
Różnica wzniesień: ok. 340 m
Długość trasy: ok. 12 km
Czas wyprawy (sam przemarsz): ok. 4 h
Warto poświęcić więcej czasu na podziwianie widoków z wieży na Magurkach oraz na postój przy Kurnytowej Kolibie i Liberatorze.
Mapa Gorców online: Gorce
Ważne: trasa przebiega częściowo nieoznakowanymi ścieżkami, wymagane doświadczenie i dobra orientacja w terenie.
Ważne: zimą należy uwzględnić warunki śniegowe (czas i możliwość przejścia).
Komplet szczegółowych informacji o wyprawie dostępny jest na panelu bocznym (po prawej stronie).
Mapy trasy do Kurnytowej Koliby
Naszą wycieczkę rozpoczynamy w Osiedlu Forendówki w Ochotnicy Górnej. Możemy dojechać samochodem do końca drogi asfaltowej i zaparkować na poboczu. Żeby dojść do Kurnytowej Koliby należy przy drewnianej rzeźbie „górala” skręcić w prawo, we wspinającą się pod górę wąską ścieżkę. Po kilkuset metrach, po prawej stronie otwiera się nieregularna polana. Idziemy dalej tą samą drogą, aż do końca polany i tu, po minięciu potoku, musimy skręcić w prawo do góry idąc skrajem polany.
Podchodzimy coraz bardziej stromą drogą, po kilkunastu minutach docieramy na początek Polany Kurnytowej, gdzie zaraz po lewej stronie drogi stoi Kurnytowa Koliba.
Budynek jest zamknięty – znajduje się na terenie prywatnym. W 2013 roku Koliba była nawet wystawiona na sprzedaż. W tym miejscu warto zatrzymać się na krótki postój i dokładnie, niestety tylko z zewnątrz, ją obejrzeć.
Kurnytowa Koliba – piękny, drewniany budynek, najstarszy zachowany, niesakralny zabytek w Gorcach – na drzwiach znajduje się wyryta data 1839 r. /czytaj w Ciekawostkach/. Jest to dawny budynek mieszkalny (letni) rodziny Kurnytów i Czepieli (z uwagi na bardzo rozproszone gospodarstwa rolne rodziny z rejonu Ochotnicy Górnej posiadały dwa domy, jeden znajdujący się w dolinie i drugi sezonowy, w górach). Jest to także miejsce związane z historią II wojny światowej. Na Kurtynowej Polanie w roku 1944 znajdowała się siedziba sztabu IV Batalionu I Pułku Strzelców Podhalańskich pod dowództwem kpt. Juliana Zapały – „Lamparta”. Oprócz Koliby partyzanci korzystali z nieistniejących już dzisiaj zabudowań gospodarczych. Po wojnie, w 1946 r. korzystał z tych kwater legendarny partyzant Józef Kuraś ps. „Ogień”. W bazie partyzantów na Kurnytowej Polanie ukrywano 9 członków załogi Liberatora
Ruszamy dalej w górę wzdłuż tej samej drogi, po lewej stronie mamy las, a po prawej polanę schodzącą do samego dna doliny. Po kilkuset metrach polana otwiera się z obu stron, po prawej przy drodze mijamy ruiny bacówki. Na polanie schodzącej w dół w kierunku południowo-zachodnim, na skraju lasu można znaleźć ruiny jeszcze jednej bacówki.
Gorczańskie polany są przepiękne szczególnie wiosną i latem, kiedy pokrywają się kobiercem kolorowych kwiatów. Trzeba jednak uważać na „zwierzątka” zamieszkujące takie miejsca, przede wszystkim na żmije.
Pod koniec lata i jesienią można znaleźć wspaniałe okazy kań, prawdziwków, podgrzybków i kozaków.
Ścieżką wznoszącą się dosyć ostro pod górę przechodzimy koło polany, na której stoi kolejna zrujnowana bacówka.
Wkrótce zauważamy górującą nad lasem wieżę widokową – jest to jedna z 4 wybudowanych wież widokowych, które powstały w 2015 r. w ramach projektu “Enklawa aktywnego wypoczynku w sercu Gorców”. Projekt budowli nawiązuje do stylistyki drewnianych kościołów gotyckich tego regionu. Wieża jest odeskowana, co doskonale chroni od wiatru, stopnie są pełne, zamknięte, z pewnością jest bezpieczna nawet dla małych dzieci. Na najwyższym poziomie zamontowano 4 tablice z opisanymi panoramami oraz kamerkę internetową, z której obraz możemy podglądnąć na stronach gminy.
Z wieży widokowej rozciągają się wspaniałe panoramy
Grań jest bardzo dobrym miejscem widokowym w stronę Tatr. Warto się tu chwilkę zatrzymać. Dalej droga prowadzi w lewo, w kierunku zachodnim, na szczyt Magurki 1108 m n.p.m. Szczyt oznaczony jest tablicą ścieżki edukacyjnej Dolina Potoku Jaszcze, i w całości znajduje się w lesie, więc widoków stąd żadnych nie zobaczymy.
Z Magurek warto podejść na przełęcz Pańska Przehybka, gdzie znajduje się „Uroczysko pamięci”. Jest to miejsce, gdzie 18 grudnia 1944 r. rozbił się amerykański bombowiec B-24 J „Liberator” o nazwie własnej „California Rocket”. Z 10-osobowej załogi uratowało się 9 lotników, zginął pierwszy pilot Liberatora William J. Beimbrink. W 50-rocznicę wypadku utworzono zespół krajobrazowy – odtworzono fragment kadłuba samolotu oraz zarys skrzydła, „Uroczysko pamięci” to prawdziwa gratka nie tylko dla interesujących się tematyką lotnictwa i historią II wojny światowej, to także wspaniałe miejsce edukacji dla dzieci i młodzieży.
Schodzimy lekko w dół, dalej za ścieżką, która po opadach lubi być miejscami mocno błotnista. Nasza droga przecina fragment polany Tomaśkula, która ma już wystawę północną.
Idąc od polany cały czas ścieżką prowadzącą granią przez las w kilkanaście minut dochodzimy do Pańskiej Przehybki. Położona w samym środku Gorców przełęcz jest malownicza o każdej porze roku.
Idziemy dalej ścieżką edukacyjną „Dolina Potoku Jaszcze” w kierunku północnym i po paru minutach docieramy do miejsca katastrofy Liberatora. Amerykański bombowiec B-24 J „Liberator” o nazwie własnej „California Rocket” rozbił się tu 18 grudnia 1944 r.
Samolot leciał z bazy we Włoszech, aby … / czytaj w Ciekawostkach/.
Obok wybudowano drewniany domek, na którym umocowano tablicę informacyjną o katastrofie oraz historię ruchu oporu działającego w Gorcach.
Wracamy na Przełęcz Pańska Przehybka, z której musimy skręcić na południowy zachód, w prawo, na ścieżkę schodzącą w dół do doliny potoku Forendowskiego.
Stąd, bez problemów, wyraźną ścieżką docieramy na dno doliny i dalej w dół potoku po kilku kilometrach docieramy do miejsca, z którego skręciliśmy w kierunku Kurnytowskiej Koliby. Idąc dnem doliny mijamy wiele ciekawych form skalnych wypłukanych przez potok oraz przez Polanę Wielka Młaka – jak sugeruje nazwa, jest to teren wilgotny, mokry i grząski.
Pozostaje już tylko spacerek znaną już nam drogą do miejsca startu naszej wycieczki.
Uwaga: na całej trasie nie ma wyraźnych źródełek z wodą, w związku z czym trzeba zabrać odpowiednią ilość wody ze sobą. Można skorzystać z wody z potoku i starego źródełka na polanie Pod Magurki, ale nie wszystkim to może odpowiadać.